Projekt nowelizacji prawa prasowego wywołał wśród blogerów falę niepokoju. Czy znowelizowana ustawa nałoży na nich obowiązek sądowej rejestracji blogów?
“Rzeczpospolita” napisała, że nowelizacja prawa prasowego, przygotowywana przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego może utrudnić życie internautom. Konsekwencje prawne wprowadzenia w życie zapisów nowelizowanej ustawy mogą dotknąć autorów stron internetowych, którzy nie dopełniliby formalności, m.in. blogerów. Autorzy artykułu podkreślają, że wynika to z nowej definicji dziennika. Dotychczas był on definiowany jako medium o ogólnopolskim charakterze. Teraz o “być czy nie być dziennikiem” zadecyduje częstotliwość aktualizacji. Zagrożenie dla blogerów i twórców stron internetowych gazeta podparła opiniami naukowców i prawników.
Minister Bogdan Zdrojewski uspokaja:- Ktoś, kto pisze takie analizy, nie przeczytał projektu ustawy - powiedział portalowi Gazeta.pl - Blogerzy mogą spać spokojnie - dodał.
Możemy sobie zatem życzyć dobrej nocy.
Albo wziąć na warsztat rzeczony projekt i przeczytać, że: “prasa oznacza publikacje periodyczne, które nie tworzą zamkniętej, jednorodnej całości, ukazujące się nie rzadziej niż raz do roku, opatrzone stałym tytułem albo nazwą, numerem bieżącym i datą, a w szczególności (…) prasą są także wszelkie istniejące i powstające w wyniku postępu technicznego środki masowego przekazywania, o ile upowszechniają publikacje periodyczne za pomocą druku, wizji, fonii lub innej techniki rozpowszechniania, w tym także publikacje prasowe ukazujące się w formie elektronicznej” (art. 7. ust. 2.)
Czy zatem nieregularnik (publikacja periodyczna) o stałej nazwie “Piszpan Blog”, której niejednorodne notki opatrzone są datą, a następnie publikowane w formie elektronicznej, jest prasą czy nie?
Bo jeśli jest, to “wymaga rejestracji w sądzie okręgowym właściwym miejscowo dla siedziby wydawcy, zwanym dalej “organem rejestracyjnym”" (art. 20. ust. 1.). Czy będę musiał udać się do siedziby “organu” i zarejestrować bloga? Wszak “Kto wydaje dziennik lub czasopismo bez rejestracji albo zawieszone- podlega grzywnie.” (art. 45.)
Czy powinnienem powołać redaktora naczelnego, płacić sobie wierszówkę i odpowiadać za treść komentarzy? Czy będę musiał publikować sprostowania? Bo “Kto wbrew obowiązkowi wynikającemu z ustawy uchyla się od opublikowania sprostowania, o którym mowa w art. 31, albo publikuje takie sprostowanie wbrew warunkom określonym w ustawie - podlega grzywnie.” (art. 46.) Mało tego! “Kto wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 34 i 35 uchyla się od opublikowania komunikatu urzędowego, ogłoszenia sądu lub innego organu państwowego, jak również listu gończego - podlega grzywnie.” (art. 47.)
Nie mam pewności… Chyba dla świętego spokoju w kolejnej notce opublikuję jakiś list gończy, może to zostanie uznane za okoliczność łagodzącą?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz